blanko napisał:
retier1 napisał:
zabawne
człowiek wierzący jest narażony tylko na szatana. Człowiek wierzący jakby stracił wszystko np. podczas jakichś kataklizmów, dom, rodzinę, psa, kota.... to sobie jakoś poradzi bo ma w sercu Boga. Człowiek niewierzący odczuje głęboką, gorzką rozpacz... i to jest piękne w tej całej wierze...
na prawde jesteś takim fanatykiem?
więc oddaj wszystko co masz potrzebującym....łącznie z odzieniem i idź w świat z nauką swojego pana......a może zostaniesz świętym?
póki co ....to same dyrdymały dla małych dzieci prawisz.....bo maluczcy raczej już wszyscy są czytaty i pisaty
człowieku, Ty masz jakiś problem z interpretacją
Po pierwsze wy ateiści odczytujecie Biblię dosłownie i tu jest pies pogrzebany. Dosyć, że jej nie rozumiecie to jeszcze ona miesza wam w waszych małych główkach
Trzeba być co najmniej durniem albo jakimś schizofrenikiem aby zostawić żonę, dzieci, dom, dosłownie wszystko i iść za "panem". Są różne powołania! Jest powołanie do kapłaństwa, małżeństwa itd itp... ogarnij się
[/quote]
jesteś ślepy mimo tej swoje wiedzy którą tak się chwalisz ...... i zakłamany jak większość wierzących w jakiegokolwiek Boga
jednym słowem ......jesteś biedniejszy od takiego durnia i schizo jak ja
retier1 napisał:
zabawne

na prawde jesteś takim fanatykiem?
więc oddaj wszystko co masz potrzebującym....łącznie z odzieniem i idź w świat z nauką swojego pana......a może zostaniesz świętym?
póki co ....to same dyrdymały dla małych dzieci prawisz.....bo maluczcy raczej już wszyscy są czytaty i pisaty

człowieku, Ty masz jakiś problem z interpretacją



jesteś ślepy mimo tej swoje wiedzy którą tak się chwalisz ...... i zakłamany jak większość wierzących w jakiegokolwiek Boga
jednym słowem ......jesteś biedniejszy od takiego durnia i schizo jak ja
